Toksyczna pozytywność – kiedy optymizm przestaje być pomocny i zaczyna szkodzić

Toksyczna pozytywność

Toksyczna pozytywność – kiedy optymizm przestaje być pomocny i zaczyna szkodzić

Słyszałeś kiedyś, że trzeba „myśleć pozytywnie”, nawet gdy świat ci się wali na głowę? A może ktoś ci doradził: „Nie przejmuj się, inni mają gorzej”, podczas gdy tobie nie było do śmiechu? Takie podejście, choć często wynika z dobrych intencji, może być bardziej szkodliwe niż pomocne. Mowa tu o zjawisku, które nazwano toksyczną pozytywnością.

Umów się na wizytę do psychologa.

Toksyczny optymizm – co to właściwie jest?

Toksyczna pozytywność to sytuacja, w której zmuszamy siebie (lub innych) do ciągłego bycia optymistycznym, nawet gdy to zupełnie nie pasuje do sytuacji. No bo kto chce usłyszeć, że „wszystko będzie dobrze”, gdy właśnie stracił pracę, partner go zostawił, albo ma poważne problemy zdrowotne? Optymizm to oczywiście coś wartościowego, ale tylko wtedy, gdy jest szczery i adekwatny do sytuacji. Narzucanie sobie i innym sztucznego uśmiechu, kiedy serce się kraje, może prowadzić do poczucia wyobcowania, a nawet do problemów z psychiką.

Dlaczego nadmierny optymizm może być szkodliwy?

No dobra, czemu właściwie ten cały toksyczny optymizm miałby nam szkodzić? Przecież pozytywne myślenie to same zalety, prawda? Otóż nie zawsze. Kiedy próbujemy na siłę ignorować negatywne emocje, nie dajemy sobie szansy na ich przepracowanie. To tak, jakbyśmy udawali, że deszcz nie pada, zamiast wyjąć parasol.

Na przykład – ktoś cierpi na depresję, a wokół słyszy: „Wystarczy, że zaczniesz myśleć pozytywnie, a wszystko się ułoży”. Niestety, rzeczywistość tak nie działa. Zamiast pomocy, takie słowa mogą sprawić, że osoba chora poczuje się jeszcze bardziej niezrozumiana i osamotniona.

Toksyczna pozytywność w codziennym życiu

Toksyczny optymizm może przejawiać się w wielu codziennych sytuacjach. Masz gorszy dzień w pracy, czujesz, że wszystko idzie źle, a ktoś mówi: „Nie narzekaj, inni mają gorzej”. Niby dobrze, że ktoś chce cię pocieszyć, ale czy to naprawdę działa? Pewnie nie. Bo zamiast tego, żeby ktoś po prostu wysłuchał twoich żali, zbywa twoje emocje. To nie rozwiązuje problemu, a tylko go maskuje.

Innym przykładem są media społecznościowe, gdzie wszyscy wydają się żyć idealnym życiem. Scrollujesz Instagram, a tam same zdjęcia szczęśliwych twarzy, egzotycznych wakacji i sukcesów zawodowych. I co wtedy? Możesz poczuć presję, że ty też powinieneś być zawsze uśmiechnięty, zawsze pełen energii. Ale to przecież nierealne, prawda?

Jak uniknąć toksycznej pozytywności?

No dobra, co więc robić, żeby nie popaść w toksyczny optymizm? Oto kilka rzeczy, które możesz zacząć już teraz:

  1. Daj sobie prawo do bycia smutnym – Nie zawsze musisz być pozytywny. To całkowicie w porządku, że czasem czujesz się źle. Trudne emocje są częścią życia i potrzebują miejsca, żeby mogły się wydostać. Czasem nawet zdrowo jest sobie popłakać albo porządnie się wkurzyć.

  2. Słuchaj innych, a nie oceniaj – Kiedy ktoś opowiada ci o swoich problemach, nie od razu musisz próbować go pocieszać. Czasami wystarczy, że po prostu wysłuchasz. Nie wszyscy potrzebują „naprawy” swoich problemów, niektórzy po prostu chcą być wysłuchani.

  3. Zrezygnuj z porównywania się z innymi – Świat mediów społecznościowych kreuje iluzję, że życie to ciągłe pasmo sukcesów i radości. Ale pamiętaj, że ludzie pokazują tam tylko wycinek swojego życia. Nie widzisz ich problemów, gorszych dni czy niepewności. Nie musisz się do tego dostosowywać.

  4. Znajdź balans między optymizmem a realizmem – Pozytywne myślenie jest okej, ale ważne, żeby nie tracić kontaktu z rzeczywistością. Czasami rzeczy naprawdę idą źle i trzeba to przyznać, zanim zacznie się szukać rozwiązania. Nie chodzi o to, żeby popaść w pesymizm, ale o to, żeby znaleźć złoty środek.

Optymizm jest cenny, ale nie wtedy, gdy jest na siłę narzucany. Zamiast wymuszać na sobie pozytywne myślenie, lepiej zaakceptować trudne emocje i dać sobie czas na ich przetworzenie. To może być trudne, ale jest zdrowe. W końcu życie to nie tylko pasmo sukcesów i uśmiechów, ale również lekcje, które uczymy się z trudniejszych momentów.

Umów się na wizytę do psychologa.

Najpopularniejsze pytania czytelników

1. Czy toksyczna pozytywność może wpłynąć na zdrowie psychiczne?
Tak, toksyczna pozytywność może prowadzić do tłumienia emocji, co z kolei może wywołać stres, lęki, a w skrajnych przypadkach depresję.

2. Jak rozpoznać, że ktoś narzuca mi toksyczną pozytywność?
Jeśli ktoś stale minimalizuje twoje uczucia, mówiąc „będzie dobrze”, „myśl pozytywnie” lub „inni mają gorzej”, może to być przejaw toksycznego optymizmu.

3. Czy można być optymistą i unikać toksycznej pozytywności?
Oczywiście! Kluczem jest równowaga. Zdrowy optymizm akceptuje rzeczywistość, ale nie ignoruje trudnych emocji, dając przestrzeń na ich przeżycie.

Źródła:

  1. Psychology Today – The Dangers of Toxic Positivity
  2. Verywell Mind – What Is Toxic Positivity?
  3. Harvard Business Review – The Dark Side of Positive Thinking